Kowenanty finansowe – co to takiego?

Kowenanty finansowe to kolejne zaskakujące spolszczenie anglosaskiej terminologii rodem z globalnej finansjery, idealnie wpisujące się we współczesną „korpomowę”. Niemniej za tą interesującą ciekawostką lingwistyczną stoją bardzo często poważne pieniądze. W dzisiejszym wpisie chciałbym przybliżyć Wam czym właściwie kowenanty finansowe są i gdzie można się ich spodziewać.

Tak zwane kowenanty finansowe pochodzą od angielskiej sformułowania financial covenants, które można mniej więcej przetłumaczyć jako „zobowiązania  finansowe”. Takie tłumaczenie jest jednak trochę mylące, gdyż mówiąc o kowenantach nie mamy na myśli długów pieniężnych danego podmiotu. Kowenanty w istocie stanowią zapewnienie danego podmiotu o tym, że określone wskaźniki finansowe będzie utrzymywać na ustalonym poziomie lub w ramach ustalonych widełek. Kowenanty najczęściej spotkać można we wszelkiej maści umowach, które dotyczą finansowania dłużnego, przykładowo w umowie kredytu, leasingu, faktoringu, czy umowie o udzielanie gwarancji bankowych bądź w programie emisji obligacji. Kowenanty są rozwiązaniem pochodzącym z anglosaskiej praktyki prawnej i wraz z globalizacją rynku finansowego coraz częściej wchodzą na nasze rodzime podwórko. Kowenanty nie zostały wprost nigdzie uregulowane prawnie, a stanowią wyłącznie twór swobody umów.

analytics-charts-computer-669612

Kowenanty zakładają, że przez cały okres trwania finansowania dłużnego, kredytobiorca utrzymywać będzie stan swoich finansów na określonym poziomie. Z punktu widzenia kredytodawcy, kowenanty stanowią sposób monitorowania kondycji finansowanego podmiotu, a przez to perspektywy terminowej spłaty zobowiązań. Naruszenie kowenantów (wyjście poza określony standard wskaźnika) najczęściej stanowić będzie kwalifikowaną podstawę do wypowiedzenia umowy i żądania zwrotu udzielonego finansowania (tzw. przypadek naruszenia, czy z ang. event of default – EOD). Rzadko jednak umowy przewidują taki zero-jedynkowy system. Zazwyczaj w zależności od stopnia odchylenia danego wskaźnika od normy mówić możemy o „sankcji” w postaci podwyższonej marży, obowiązku dobezpieczenia kredytu, wdrożenia programu naprawczego, a w najcięższych przypadkach – właśnie o wypowiedzeniu udzielonego finansowania.

Praktyka wykształciła kilka standardowo spotykanych wskaźników, które w ramach kowenantów powinny być utrzymywane na określonym poziomie:

  1. Podstawowym wskaźnikiem jest tzw. wskaźnik zadłużenia tj. stosunek zadłużenia finansowego do EBITDA (o EBITDA pisałam już tutaj. W przypadku tego wskaźnika ma on zazwyczaj charakter maksymalny i pokazuje w jakim najwyższym stopniu zadłużenie finansowe może ciążyć na bieżących dochodach.
  2. Innym wskaźnikiem jest wskaźnik pokrycia obsługi długu (z ang. DSCR – Debt Service Coverage Ratio), który obrazuje stopień, w jakim bieżące przepływy pieniężne pokrywają bieżące płatności z tytułu udzielonego finansowania (np. raty kapitałowe + odsetki).
  3. Popularny rozwiązaniem jest także wskaźnik stopnia zabezpieczenia (z and. LTV – loan to value), który odzwierciedla stosunek kwoty udzielonego kredytu do wartości zabezpieczenia.
  4. Czasem możemy także spotkać kowenant polegający na kwotowym określeniu maksymalnych nakładów inwestycyjnych w przeliczeniu na rok obrotowy.

Wyżej wymienione kowenanty są oczywiście tylko przykładowymi rozwiązaniami, na które możemy często natknąć się w praktyce. W zależności od tego, w jakiej branży działa kredytobiorca, jaka jest struktura zabezpieczeń ustanowionych na rzecz kredytodawcy lub w jaki sposób prowadzona jest sprawozdawczość kredytobiorcy – możemy natknąć się na odwołanie do innych wskaźników ekonomicznych spółki.