Menadżer odpowie przed UOKIK za zmowę cenową

Jednym z zadań Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów jest zwalczanie porozumień ograniczających konkurencję. Nie każdy jednak wie, że sankcje za stosowanie takich porozumień mogą uderzyć nie tylko w firmę, ale także i w jej kadrę zarządzającą, która jest odpowiedzialna za tego typu praktyki. W niedawnym wpisie UOKiK opublikował wyjaśnienia co do tego, jakimi zasadami będzie się kierował przy karaniu menadżerów.

Co to jest porozumienie ograniczające konkurencję?

Porozumieniem ograniczającym konkurencję jest dowolne uzgodnienie między przedsiębiorcami (także ustne czy dorozumiane), którego celem lub skutkiem jest wyeliminowanie, ograniczenie lub naruszenie w inny sposób konkurencji. Najbardziej klasycznym rodzajem takiego porozumienia jest tzw. zmowa cenowa, w ramach której dwóch konkurentów dogaduje się, że nie będą sprzedawać swoich towarów poniżej określonej ceny. Innym, nierzadko spotykanym wariantem jest podział rynku. Porozumienia antykokurencyjne mogą występować zarówno w układzie poziomym – horyzontalnym (między konkurentami) jak i układzie pionowym – wertykalnym (między producentem a dystrybutorem). Tego typu uzgodnienia są co do zasady zakazane, gdyż finalnie prowadzą do tego, że konsument otrzymuje droższy towar lub usługę niż powinien.

pexels-savvas-stavrinos-814544

Co grozi menadżerom?

Osoba zarządzająca (kadra menadżerska, zarząd) może zostać ukarana karą pieniężną w wysokości nawet do 2 mln zł jeżeli umyślnie doprowadziła do zawarcia porozumienia ograniczającego konkurencję. Jak wyjaśnia Prezes UOKiK – w procesie ustalania wysokości kary mają zostać uwzględnione wszystkie ważne czynniki tak, aby kara była sprawiedliwa. Dlatego ustalanie kary ma przebiegać w kilku etapach. Na początku brany będzie pod uwagę charakter naruszenia – jego waga, skutki, a także skala. Na tej podstawie ustala się kwotę bazową, która będzie służyła dalszemu określeniu wysokości kary. Najdotkliwiej karane będzie dokonywanie ustaleń między konkurentami. Niemniej Prezes UOKiK ma zamiar traktować w sposób surowy również niektóre kategorie porozumień dotyczących relacji między przedsiębiorcami działającymi na różnych szczeblach obrotu (np. producent-hurtownik, hurtownik-detalista).

Następny etap polegał będzie na ustaleniu wpływu menadżera na dane naruszenie tj. czy był on wysoki, średni czy umiarkowany. Na tym poziomie uwzględnia się także okoliczności obciążające i łagodzące. Wśród tych pierwszych są np. rola organizatora, znaczne korzyści uzyskane przez menedżera, wywieranie presji na inne osoby w celu dokonania naruszenia, a także dokonanie już wcześniej podobnego naruszenia. W dalszej kolejności badaniu podlega okres naruszenia, za który odpowiada dana osoba zarządzająca, a także historia jej dotychczasowego poczynania. Chodzi o weryfikację, czy menadżer już wcześniej nie dopuszczał się naruszeń innego rodzaju niż to, za które obecnie ma ponieść odpowiedzialność. W ostatnim kroku Prezes UOKiK zbada czy sankcja jest adekwatna w stosunku do przychodów menedżera i czy będzie mieć charakter odstraszający.

Program łagodzenia kar

Warto także pamiętać o funkcjonującym programie łagodzenia kar tzw. leniency. Działa on na podobnych zasadach jak status świadka koronnego i pozwala na uniknięcie kary pieniężnej lub jej obniżenie. Warunkiem skorzystania z programu jest podjęcie współpracy z UOKiK oraz dostarczenia dowodów lub informacji dotyczących niedozwolonego porozumienia.

 

Z całością wytycznych Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów można zapoznać się tutaj.