Udział spółkowy na sprzedaż

Obrót prawami udziałowymi jest czymś całkowicie standardowym w przypadku spółek kapitałowych. Można powiedzieć, że integralnym elementem spółki z o.o. albo spółki akcyjnej jest to, że możemy sprzedać swoje udziały bądź akcje. Sytuacja wygląda jednak nieco inaczej w spółkach osobowych, co może być mylące dla osób nieprzyzwyczajonych do tego typu form prawnych.

W spółce z o.o. i w spółce akcyjnej liczba posiadanych udziałów/akcji z grubsza odpowiada temu, ile procent praw w spółce posiadamy. Przykładowo, mając 50 udziałów ze 100 można powiedzieć, że posiadamy 50% prawa w spółce, czyli 50% głosów, 50% udziału w zyskach i 50% udziału w masie likwidacyjnej. Oczywiście relacje te można modyfikować w umowie spółki/statucie, ale podlegają one mocnym ograniczeniom. Natomiast w spółkach osobowych takich, jak spółka jawna, spółka komandytowa czy spółka partnerska nie mamy do czynienia z prawami udziałowymi reprezentującymi określony ułamek całej spółki. Każdy wspólnik ma po prostu status wspólnika, w całości regulowany postanowieniami umowy spółki. Umowa spółki może określać w dużej mierze w sposób swobodny zakres uprawnień każdego ze wspólników.

Pakiet praw, który posiada dany wspólnik Kodeks spółek handlowych każe nazywać „ogółem praw i obowiązków”. W praktyce obrotu częściej używane jest pojęcie udziału spółkowego, gdyż jest krótsze i budzi natychmiastowe skojarzenie z udziałem w spółce z o.o. Dlatego też w dalszej części tekstu również będę korzystał z tej terminologii.

Udział spółkowy może zostać zbyty (sprzedany, darowany itp.) tylko, jeżeli umowa spółki na to pozwala. W efekcie w spółkach osobowych (za wyjątkiem spółki komandytowo-akcyjnej), domyślnie obrót udziałami spółkowymi traktowany jest jako wyjątek, a nie jako zasada. Stąd jeżeli zamierzamy sprzedać albo kupić udział spółkowy w pierwszej kolejności należy zweryfikować czy aktualna umowa spółki taką operację dopuszcza.

20-fenchurch-street-architecture-buildings-34092

Drugim wymogiem, który należy spełnić przy obrocie udziałem spółkowym jest konieczność uzyskania pisemnej zgody  wszystkich pozostałych wspólników na transakcję. Umowa spółki może wyłączyć ten wymóg albo go zmodyfikować, ale jeżeli kwestia ta nie została w niej w ogóle poruszona, wówczas zgodę należy pozyskać. Kodeks spółek handlowych nie stawia żadnych szczególnych wymogów formalnych dla zawarcia umowy zbycia udziału spółkowego. Stąd wystarczające będzie dochowanie zwykłej formy pisemnej.

Ponieważ wedle przepisów przedmiotem obrotu jest ogół praw i obowiązków, w mojej ocenie nie ma możliwości dokonania podziału udziału spółkowego na dwie lub więcej osób. Jest to niewątpliwie utrudnienie względem sytuacji występującej w spółce z o.o. bądź akcyjnej. Niemniej słowo „ogół” według mnie ma tutaj kluczowe znaczenie. Zmiany układu sił w spółce będą natomiast możliwe już po przeprowadzeniu transakcji – w drodze zmiany umowy spółki. Dla pocieszenia – planowana jest nowelizacja Kodeksu spółek handlowych, która ma umożliwić dzielenie udziału spółkowego.

Na koniec, warto pamiętać, iż wspólnik występujący (zbywający swój udział) i wspólnik wstępujący (nabywca udziału spółkowego) odpowiadają solidarnie za zobowiązania spółki oraz zobowiązania wspólnika występującego związane z uczestnictwem w spółce. Oznacza to, że przejmując udział spółkowy przejmujemy jednocześnie ewentualne długi z nim związane. Jest to szczególnie odczuwalne w przypadku spółki jawnej, w której każdy wspólnik ponosi pełną odpowiedzialność za zobowiązania tej spółki. Dlatego też nabywca udziału spółkowego powinien zweryfikować sytuację finansową spółki, do której przystępuje jak i również stan rozliczeń spółki i wspólnika zbywającego (np. zaliczki pobrane na poczet zysku).