Bez maseczki – bez dofinansowania

Brak maseczki albo naruszenie jakichkolwiek innych ograniczeń COVID’owych może oznaczać pozbawienie dofinansowania. W niedzielę 29 listopada w życie weszła ustawa antycovidowa zawierająca szereg nowych rozwiązań prawnych w tym budzący wiele emocji, kontrowersyjny przepis.

Ustawa antycovidowa albo właściwie ustawa z dnia 22 października 2020 r. o zmianie niektórych ustaw w związku z przeciwdziałaniem sytuacjom kryzysowym związanym z wystąpieniem COVID-19 została opublikowana w sobotę 28 listopada i w większości weszła w życie 29 listopada 2020 r. Tego dnia zaczął również obowiązywać niepokojący art. 23.

Zgodnie z rzeczonym przepisem naruszenie przez przedsiębiorcę ograniczeń, nakazów i zakazów w zakresie prowadzonej działalności gospodarczej ustanowionych w związku z wystąpieniem stanu zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii stanowi podstawę odmowy udzielenia pomocy publicznej. Chodzi o naruszenie rozwiązań wprowadzanych na podstawie ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi. W oparciu o tę ustawę wprowadzane są tzw. rozporządzenia COVID’owe, które określają znane nam ograniczenia w przemieszczaniu się i gromadzeniu oraz nakazy maseczkowe.

Wejście w życie art. 23 oznacza dodatkowe sankcjonowanie naruszania norm sanitarnych obowiązujących w czasie epidemii. Przedsiębiorca ubiegający się o udzielenie pomocy publicznej w związku z prowadzeniem działalności gospodarczej na obszarze, na którym ogłoszono stan zagrożenia epidemicznego lub stan epidemii, obowiązany jest złożyć oświadczenie, że nie naruszył wspomnianych wcześniej ograniczeń, nakazów i zakazów. Oświadczenie jest składane pod rygorem odpowiedzialności karnej za składanie fałszywych oświadczeń. Jeżeli okaże się, że oświadczenie było niezgodne z prawdą – przedsiębiorca jest obowiązany do zwrotu kwoty stanowiącej równowartość udzielonej pomocy łącznie z odsetkami ustawowymi za opóźnienie.

Literalnie czytając przepisy – jeden pracownik bez maseczki może pozbawić ogromną firmę całej pomocy publicznej, jaką mogła uzyskać. Przepisy nie mówią bowiem o żadnym progu istotności naruszenia. Co więcej, nieszczęsny art. 23 odnosi się do pomocy publicznej w ogóle. Chodzi zatem nie tylko o pomoce wprowadzone w związku z epidemią w ramach tzw. tarcz, mikropożyczek, świadczeń postojowych. Pozbawienie prawa może dotyczyć właściwie każdej formy pomocy publicznej, w tym dotacji unijnych.

Przepis budzi dodatkowe emocje w związku z licznymi kontrowersjami otaczającymi ograniczenia COVID’owe. Zarówno tryb ich wprowadzania, jak i podstawa prawna mogą budzić wątpliwości. Tym większe obawy można wiązać z nadużywaniem art. 23, którego konsekwencje finansowe mogą okazać się bardzo dotkliwe.