Dematerializacja dla wszystkich

Świat idzie naprzód, a wraz z nim zmieniają się tradycje. Wygląda na to, że wkrótce doczekamy się upadku tradycyjnie rozumianego papieru wartościowego  tj. dokumentu, który ucieleśnia w sobie określone prawa. Zaproponowany przez Ministerstwo Sprawiedliwości projekt zmian kodeksu spółek handlowych zakłada zakaz wydawania dokumentów. Zasadą ma się stać dematerializacja. W praktyce oznaczać to będzie, że system obrotu akcjami wszystkich spółek akcyjnych będzie zbliżony do systemu dotyczącego spółek giełdowych. Wygląda na to, że cyfrowa rewolucja wkracza do spółek na dobre.

Obecnie obowiązujące przepisy k.s.h. zakładają domyślnie, że akcje, jako papiery wartościowe, powinny mieć formę dokumentu. Przepisy szczegółowo regulują co w takim dokumencie powinno się znajdować i w jakim terminie spółka powinna akcje wydać akcjonariuszom. Dokumentowa forma akcji ma szczególne znaczenie dla akcji na okaziciele, gdyż umożliwia ich swobodny obrót (przeniesienie praw z dokumentu na okaziciela wymaga jedynie fizycznego wydania dokumentu). Akcji na okaziciela nie ewidencjonuje się nawet w księdze akcyjnej, co oznacza, że sama spółka może ustalić swoich akcjonariuszy w sposób pewny właściwie jedynie w czasie przeprowadzania Walnego Zgromadzenia.

Niemniej jednak, obecne prawo przewiduje możliwość dematerializacji akcji. Dotyczy to akcji tych spółek, które mają być przedmiotem oferty publicznej, mają być dopuszczone do obrotu na rynku regulowanym (np. Giełda Papierów Wartościowych) lub wprowadzone do alternatywnego systemu obrotu (np. na rynku New Connect). Dematerializacja akcji polega na tym, że akcja przestaje być ucieleśniona w formie dokumentu, a figuruje jedynie jako zapis na rachunku papierów wartościowych przez specjalne instytucje (np. domy maklerskie). Dematerializacja akcji wiąże się także z dematerializacją obrotu akcjami co oznacza, że skuteczne przeniesienie praw z akcji następuje z chwilą dokonania odpowiednich zapisów na rachunku papierów wartościowych.

pexels-photo-534216

Ministerstwo Sprawiedliwości chce, aby akcje wszystkich spółek akcyjnych podlegały dematerializacji. W efekcie spółka akcyjna utraci możliwość wydawania dokumentów na akcje i zostanie zmuszona do zawarcia umowy z podmiotem uprawnionym do prowadzenia rachunków papierów wartościowych (w praktyce z domem maklerskim) o prowadzenie rejestru akcji. Co ciekawe, obowiązek dematerializacji dotyczyć będzie zarówno akcji na okaziciela jak i akcji imiennych.

Proponowana zmiana, chociaż istotnie zrywająca z ugruntowana tradycją spółki akcyjnej, podyktowana jest bardzo pragmatycznymi powodami. Jak możemy wyczytać w uzasadnieniu projektu – autorom nowelizacji chodzi o wyłączenie anonimowości posiadaczy akcji na okaziciela. Obowiązek dematerializacji wiązał się będzie z potencjalną możliwością ustalenia składu akcjonariatu spółki w każdym momencie. Jako koronny argument dla powyższej koncepcji Ministerstwo podaje walkę ze zjawiskiem prania brudnych pieniędzy, chociaż osobiście przypuszczam, że chodzi również o dbanie o interes fiskalny Państwa i namierzania ukrywanego majątku lub tajonych dochodów.

Czy planowana zmiana faktycznie jest tak rewolucyjna? Może narażę się tutaj zwolennikom doktryny prawa handlowego, ale personalnie uważam, że nie. W praktyce bowiem wiele niepublicznych spółek akcyjnych stosowało od lat tzw. quasi dematerializację. Chodziło o deponowanie dokumentów akcji w domu maklerskim, banku lub w jakiekolwiek innej, zaufanej instytucji i realizowanie wyłącznie wirtualnego obrotu papierami wartościowymi bez faktycznego wydawania dokumentów. W przypadku akcji imiennych odbywało się to w reżimie art. 350 k.c., który umożliwia przeniesienie posiadania w drodze samego powiadomienia depozytariusza o zawartej transakcji zbycia. Natomiast w przypadku akcji na okaziciela czynność wydania dokumentu zastępowana była nierzadko oświadczeniami o wydaniu dokumentów podpisywanymi przez strony transakcji, ale bez faktycznego ruchu na dokumencie. Nie wspomnę już o spółkach, które w ogóle nie wytwarzały dokumentów akcji z uwagi na niską świadomość prawną członków zarządu.

Wprowadzenie obligatoryjnej dematerializacji wszystkich akcji i powierzenie tego procesu podmiotom profesjonalnym z pewnością ucywilizuje proces obrotu akcjami i wprowadzi jednolity standard wobec spółek publicznych jak i niepublicznych. Przy okazji nowelizacja zapewne podniesie nieco koszty funkcjonowania spółek akcyjnych, ale tutaj należy poczekać na oferty domów maklerskich.

Więcej o projekcie można przeczytać tutaj.