Elektroniczny Sąd Arbitrażowy

O elektronicznym sądownictwie pisaliśmy już co nieco tutaj. Okazuje się jednak, że e-sąd w Lublinie nie jest jedynym sposobem na uzyskanie orzeczenia za pośrednictwem internetu. Od pewnego czasu w Polsce funkcjonuje pierwszy w pełni elektroniczny sąd arbitrażowy – Ultima Ratio.

Czym jest Elektroniczny Sąd Arbitrażowy?

Ultima Ratio to pierwszy Elektroniczny Sąd Arbitrażowy (Polubowny) funkcjonujący przy Stowarzyszeniu Notariuszy Rzeczypospolitej Polskiej w Warszawie. Jak możemy przeczytać na stronie internetowej sądu polubownego – powołany jest on przede wszystkim do rozpoznawania spraw opartych na fakturach i dokumentach. Cechą specyficzną tego sadu jest to, że całość sprawy prowadzona jest elektronicznie, bez fizycznego udziału stron zaś arbitrami są notariusze.

Czym Ultima Ratio różni się od innych sądów arbitrażowych?

ESA stawia na elektroniczną komunikację, co z założenia ma się przyczynić szybkości i wygodzie rozpoznawania spraw. Dedykowany system informatyczny ma usprawniać przygotowywanie dokumentów i pomagać stronom w korzystaniu z formularzy. Ultima Ratio wymaga jednak dużego zdyscyplinowania stron, którym przysługują 3 dni na reakcję. Ponadto multimedialne przeprowadzanie dowodów (np. w drodze telekonferencji) wymaga, aby strony same zadbały o to, aby świadkowie pojawili się przed komputerem. W związku z czym można powiedzieć, że ESA nakłada na strony większą odpowiedzialność za dbanie o swoje interesy jednocześnie obiecując szybkie rozstrzygnięcie sporu.

Ze strony internetowej Ultima Ratio możemy też dowiedzieć się, że sąd polubowny współpracuje z Polskim Stowarzyszeniem Rzeczoznawców i Biegłych Sądowych w Warszawie. Wedle informacji tam dostępnych, opinie biegłych sądowych z 5 najpopularniejszych specjalności mają być gotowe już po 10 dniach od zlecenia. Jeżeli tak jest w rzeczywistości to jedna z największych bolączek wymiaru sprawiedliwości została wyeliminowana.

bearded-man-in-blue-suit-received-a-good-news-3758163

Jak skierować sprawę do Ultima Ratio?

Zgodnie z zasadą dobrowolności, poddanie sprawy pod arbitraż jakiegokolwiek sądu polubownego, także Ultima Ratio wymaga zapisu na sąd polubowny czyli odpowiedniej umowy (albo klauzuli umownej). Wzór klauzuli dostępny jest na stronie internetowej sądu. Jeżeli sprawa została już poddana pod arbitraż, wówczas pozew do ESA składa się na specjalnym elektronicznym formularzu. Dalej strony obsługuje przez system informatyczny.

Ile to kosztuje?

Pobieżna lektura taryfy opłat i prowizji wskazuje na to, że opłata za rozpoznanie sprawy może być wyższa niż w tradycyjnym postępowaniu. W sprawach o niskiej wartości przedmiotu sporu (do 10.000 zł) opłaty wychodzą około dwukrotnie wyżej. Natomiast w sprawach o wyższych wartościach sporu (np. ponad 50.000 zł) – Ultima Ratio może okazać się tańsze.

Oczywiście opłata sądowa to nie jedyny koszt jaki trzeba ponieść w toku procesu. Dochodzą jeszcze koszty logistyczne związane ze stawiennictwem na rozprawach, koszty zastępstwa procesowego jak i koszty biegłych. Można jednak przypuszczać, że prowadzenie spraw elektronicznie pozwala na ich redukcję w stosunku do standardowego postępowania.

Czy warto?

W obliczu wydłużającego się czasu oczekiwania na rozpoznanie sprawy w tradycyjnym sądzie powszechnym, Ultima Ratio wydaje się ciekawą alternatywną. Sąd ten stawia jednak na dużą inicjatywę stron i wymaga większej skrupulatności. Obietnicą ma być za to szybkie rozstrzygnięcie sporu. W związku z tym, że rzeczywistość coraz bardziej kieruje się do świata wirtualnego, wydaje mi się, że digitalizacja postępowań sądowych stanie się konieczność. Niemniej przed rozważeniem poddania sprawy pod rozstrzygnięcie ESA zachęcam do zapoznania się z naszym ogólnym wpisem dotyczącym zasad jakie rządzą arbitrażem.