Spółka kapitałowa bez zarządu

Serdecznie zapraszamy do lektury najnowszej naszej publikacji. Artykuł został napisany dla Equity Magazine przez Prawnika Piotra Wielgosza. Miłej lektury!

Spółki kapitałowe jako osoby prawne działają poprzez swoje organy. Zarząd jest kluczowym organem spółki posiadającym uprawnienie do jej reprezentowania, a także prowadzenia jej spraw. Jest organem, który stale funkcjonuje – w przeciwieństwie do pozostałych organów spółki tj. rady nadzorczej, czy zgromadzenia wspólników, których aktywność ogranicza się najczęściej do kilku posiedzeń w roku.


Umowa, czy statut spółki może określać liczbę członków zarządu w sposób konkretny (zarząd jednoosobowy, dwuosobowy etc.) lub widełkowy (np. od jednego do trzech członków zarządu).
Zatem już na etapie konstruowania umowy/statutu spółki jej założyciele mają wpływ na zminimalizowanie ryzyka funkcjonowania spółki bez zarządu poprzez wprowadzenie możliwości funkcjonowania zarządu jednoosobowego.

Zarząd w spółkach kapitałowych to tak naprawdę członkowie zarządu – brak ich obecności w składzie zarządu – oznacza brak zarządu – jako organu.  Na domiar tego, niepełny skład osobowy organu menadżerskiego również oznacza, że w spółce nie funkcjonuje zarząd – jest tzw. zarząd kadłubowy.

Zatem, czy spółka może funkcjonować bez zarządu? Czy zdarza się to w praktyce?
Na pierwsze pytanie nie można odpowiedzieć jednoznacznie. Z jednej strony brak organu nie wpływa na byt prawny spółki, czy ważność i realizację zawartych uprzednio umów, ale z drugiej strony stawia spółkę w stan zawieszenia, gdyż zarząd teoretycznie przestaje istnieć, a przynajmniej nie jest w stanie prowadzić spraw spółki w zakresie czynności przekraczających zakres zwykłego zarządu – bowiem wymagałby one podjęcia uchwały. W dalszej perspektywie czasowej, zwłaszcza w przypadku dużych spółek brak zarządu oznacza ich całkowity paraliż.Z kolei na pytanie – czy w praktyce zdarza się, aby w spółce nie funkcjonował zarząd – trzeba odpowiedzieć twierdząco. Niestety jest to stosunkowo częsta sytuacja. Przyczyn może być wiele.

Brak pełnej obsady zarządu może być wynikiem śmierci, złożenia rezygnacji, odwołania czy wygaśnięcia mandatu członka zarządu przy jednoczesnym przeoczeniu bądź niemożności powołania członka zarządu (np. brak wymaganej większości do podjęcia uchwały o powołaniu członka zarządu), czy wreszcie w wyniku prawomocnego skazania członka zarządu za przestępstwa gospodarcze, co jest równoznaczne  z tym, że jego mandat wygasa ex lege. Wskazane powyżej wydarzenia nie są rzadkie w spółce, dlatego tak często jest ona narażona na nienależycie obsadzony organ zarządczy.

Członkowie zarządu podlegają obowiązkowemu wpisowi do KRS, wpis jednak ma charakter deklaratoryjny tzn. ma za zadanie jedynie potwierdzić fakt powołania danej osoby do pełnienia funkcji członka zarządu . Zatem zdarza się, że istnieje rozdźwięk pomiędzy składem zarządu ujawnionym w KRS, a osobami faktycznie uprawnionymi do reprezentacji spółki. Wpis jednak chroni kontrahentów spółki, którzy w zaufaniu do KRS zawierają umowy osobami widniejącymi w KRS, które są uprawnione do jej reprezentacji – jednak nie ma już takiej pewności, czy wpis chroni spółkę przed ewentualnym roszczeniem o stwierdzenie nieważności umowy zawartej przez nieuprawnione osoby.

Brak zarządu w spółce to również ryzyko powołania kuratora, bowiem może tego dokonać sąd opiekuńczy na podstawie art. 42 k.c. z urzędu lub na wniosek jakiegokolwiek podmiotu posiadającego w tym interes prawny (np. przez wierzyciela). Zakres kompetencji kuratora ustanowionego na podstawie art. 42 k.c. jest ograniczony. Kurator powinien niezwłocznie postarać się o powołanie organów osoby prawnej; a w razie potrzeby postarać się o likwidację osoby prawnej. W praktyce kurator powoływany jest w sytuacji, gdy spółka długotrwale jest pozbawiona zarządu.Najczęściej jednak spółki borykają się z problemem, w jaki sposób wyprostować sytuację, jeżeli już spółka przez pewien czas funkcjonowała bez zarządu. W pierwszej kolejności należy powołać członków zarządu – jednak mądrze, a więc o ile to możliwe – należy powołać te same osoby, które uprzednio pełniły funkcję członków zarządu – tak by nie była konieczna aktualizacja danych w KRS.Jeżeli osoby, które faktycznie pełniły funkcję członków zarządu nie składały oświadczeń woli w imieniu spółki, i nie podejmowano żadnych istotnych uchwał – wówczas ujemne konsekwencje braku zarządu są ograniczone do minimum, zwłaszcza że spółka mogła przez ten czas działać w oparciu o uprzednio udzielone pełnomocnictwa lub prokury.Nie ma natomiast jednoznacznej recepty na ewentualne potwierdzenie czynności dokonanych przez byłych członków zarządu. Istnieją koncepcje, co do potwierdzenia tych czynności przez kolejny zarząd, czy organ uprawniony do powoływania zarządu.

Takie działania nie zaszkodzą, a mogą jedynie pomóc. Jednak zasadniczo mogą odnieść skutek tylko, co do czynności z zakresu reprezentacji. Wątpliwa jest skuteczność potwierdzania czynności z zakresu prowadzenia spraw spółki – co z kolei przekłada się na możliwość podważania wadliwych uchwał zarządu  w trybie powództwa o ustalenie z art. 189 k.p.c. O dopuszczalności takiego rozwiązania dopuścił niedawno Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 18.09.2013 r.

AUTOR PIOTR WIELGOSZ / PRAWNIK Kancelarii SZiP

Artykuł został napisany dla EQUITY MAGAZINE – zobacz całe nowe wydanie TUTAJ