Estoński CIT nie dla IT

Estoński CIT nie dla IT – tak twierdzi Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej. Zdaniem fiskusa spółka tworząca oprogramowanie nie może skorzystać z tej formy opodatkowania gdyż ma przychody z praw autorskich. Spółka została potraktowana jako podmiot osiągający dochody pasywne.

Estoński CIT tylko dla spółek operacyjnych

Estoński CIT to korzystne rozwiązanie podatkowe, które weszło do łask w 2022 r. Przede wszystkim pozwala ono na odroczenie opodatkowania do czasu konsumowania zysków. Sama efektywna stawka opodatkowania również jest bardzo atrakcyjna. Nic więc dziwnego, że wiele podmiotów zamierza skorzystać z takiej formy opodatkowania.

Możliwość skorzystania z Estońskiego CIT-u została jednak ustawowo ograniczona. Dla przykładu spółka nie może posiadać udziałów w innych spółkach. Jej wspólnikami również mogą być tylko osoby fizyczne. Jedno z ograniczeń dotyczy charakteru działalności prowadzonej przez spółkę. Z Estońskiego CIT-u nie mogą korzystać spółki, które osiągają ponad 50% przychodów z tzw. źródeł pasywnych. Jako źródło pasywne traktowane są np. przychody z praw autorskich i innych praw własności intelektualnej. Z założenia to ograniczenie miało preferować spółki, które prowadzą aktywną działalność, a nie tylko zarządzają istniejącymi prawami

IT na cenzurowanym

We wrześniowej interpretacji podatkowej Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej zajął stanowisko negatywne dla branży IT. Stwierdził on, że firmy w tej branży uzyskują swoje przychody dzięki prawom autorskim do wytwarzanego oprogramowania. W efekcie potraktował przychody takich spółek jako przychody pasywne, mimo iż działalność polega na tworzeniu dedykowanych systemów informatycznych.

„…charakter prowadzonej działalności gospodarczej wypełnia dyspozycję przepisu art. 28j ust. 1 pkt 2 lit. e) ustawy o CIT i wyłącza Spółkę z możliwości korzystania z ryczałtu od dochodów spółek, jako formy opodatkowania prowadzonej działalności gospodarczej” – Dyrektor KIS

Praktyka zaprezentowana przez fiskusa abstrahuje od charakteru działalności branży IT. Trudno powiedzieć, że firmy developerskie osiągają przychody w sposób pasywny. Co prawda domeną IT jest faktycznie prawo autorskie, niemniej mówimy tutaj o innym rodzaju działalności niż zarządzanie już istniejącymi prawami.

Można przypuszczać, że interpretacja zostanie zaskarżona. Jednakże do czasu wydania wyroku przez sąd administracyjny można spodziewać się negatywnej praktyki ze strony organów skarbowych. Być może firmy IT powinny rozważyć wprowadzenie w umowach podziału wynagrodzenia na to, które wynika z praw autorskich. Takie podziały mogą jednak wpływać na inne kwestie podatkowe, które też powinny być uwzględniane.