Kasowy PIT tylko dla najmniejszych

Kasowy PIT dotyczył będzie tylko najmniejszych przedsiębiorców. Kasowe naliczanie podatku miało na celu uproszczenie rozliczeń podatkowych i walkę z zatorami płatniczymi. Konieczność opłacania podatków niezależnie od wypłacalności kontrahentów jest bowiem częstą przyczyną kłopotów w płynności finansowej. Niestety, model procedowany w parlamencie kierowany jest tylko do niewielkiej części biznesu.

Kasowy PIT lekiem na problemy z płynnością?

Intencją wprowadzenia dobrowolnego PITu kasowego jest pomoc małym przedsiębiorcom, borykającym się z problemami z płynnością finansową. Standardowo stosowana metoda memoriałowa nakazuje wykazanie przychodu po zrealizowaniu sprzedaży, niezależnie od daty wpływu środków. Jeżeli klient spóźnia się z płatnością faktury, oznacza to, że przedsiębiorca musi wyłożyć na podatki ze swoich środków.

Kasowa metoda rozliczania PIT zmienia powyższą zasadę. W tym przypadku dochody podlegają opodatkowaniu dopiero w momencie ich faktycznego otrzymania. Dzięki temu przedsiębiorca płaci podatek dopiero wtedy, gdy otrzyma środki od kontrahenta. Metoda kasowa poprawia płynność finansową przedsiębiorców, którzy zmagają się z zatorami płatniczymi. Jej zastosowanie zmniejsza ryzyko upadłości spowodowanej opóźnieniami w terminach zapłaty.

Dla kogo metoda kasowa?

Wedle projektu z kasowej metody rozliczania PIT będą mogli skorzystać tylko przedsiębiorcy prowadzący działalność w niewielkim rozmiarze. Podstawowym warunkiem jest próg obrotów.  Przychody z prowadzonej działalności gospodarczej w roku poprzednim nie mogą przekraczać kwoty odpowiadającej równowartości 250.000 euro. Rozwiązanie dotyczy też przedsiębiorców rozpoczynających działalność gospodarczą. Zgodnie z ustawą utrata prawa do kasowego PIT w związku z przekroczeniem limitu, nastąpi dopiero od początku następnego roku podatkowego. W praktyce oznacza to, że jeśli przedsiębiorca rozliczający się kasowo osiągnie w trakcie 2025 r., np. 1,2 mln zł przychodów, to dopiero w 2026 r. będzie musiał na przejść na rozliczenie memoriałowe.

Co jest jednak szczególnie istotne, mówimy wyłącznie o przychodach z działalności gospodarczej prowadzonej samodzielnie. Oznacza to, że z kasowego PITu nie skorzystają osoby prowadzące działalność w formie spółki cywilnej czy spółki jawnej. Jak wyjaśnia ministerstwo finansów – Prowadzenie działalności gospodarczej w formie spółki wymaga większego profesjonalizmu, w stosunku do drobnej, jednoosobowej działalności. A to właśnie tych przedsiębiorców mają wspierać nowe rozwiązania.

Kasowy PIT ma być rozwiązaniem dobrowolnym. Przedsiębiorca, który będzie chciał skorzystać z tej metody – musi złożyć stosowne oświadczenie naczelnikowi urzędu skarbowego. Co do zasady, takie oświadczenie trzeba będzie złożyć do dnia 20 lutego danego roku.

PIT kasowy będzie dotyczył wyłącznie transakcji pomiędzy przedsiębiorcami (B2B). Firmy, które zdecydują się na stosowanie metody kasowej muszą prowadzić ewidencję faktur dokumentujących przychody rozliczane metodą kasową.

Niski próg obrotów oraz ograniczenie modelu tylko do osób prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą powoduje, że PIT kasowy znajdzie zastosowanie tylko do niewielkiej grupy przedsiębiorców. Trudno zakładać, że ten model rozliczeń w jakiś istotny sposób wpłynie na problemy wynikające z zatorów płatniczych. Niestety mówimy o kolejnym plastrze klejonym na poważną ranę.