Uber – co wynika z oficjalnego stanowiska UOKiK?
Parę dni temu Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów zabrał głos w sprawie firmy Uber. Głos ten odbił się szerokim echem w opinii publicznej, w szczególności dotknięci stanowiskiem UOKiK poczuli się taksówkarze. Co to jest oficjalne stanowisko UOKiK i kiedy może zostać przedstawione? I wreszcie – co konkretnie wynika ze stanowiska Urzędu ws. Ubera?
Zasadniczo UOKiK przedstawia swoje oficjalne stanowiska w pewnych sprawach od dawna – i tak naprawdę nie działa tutaj na podstawie jakiegoś konkretnego przepisu Ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów. Ot, zwykła wolność słowa – gdy Urząd uzna, że powinien się w jakiejś sprawie wypowiedzieć, zabiera głos. Czy jest to komukolwiek potrzebne? Z pewnością. W tym wypadku, jak się wydaje, iskrą zapalną mógł być słynny już atak taksówkarzy na kierowców Ubera, który miał miejsce w nocy z dnia 18 na 19 marca 2016r. Taksówkarze niechętnie spoglądają na aplikację Uber uważając (skądinąd pewnie słusznie), że może ona odebrać im część klientów.
Także i sam Uber nie mógł być do końca pewny, czy jego działalność na rynkach lokalnych w Polsce będzie akceptowalna dla organu ochrony konkurencji. Przypomnijmy, że protesty przeciwko Uberowi nie są wyłączną domeną polskich taksówkarzy – podobnie działo się już np. we Francji i Portugalii. Dodatkowo w polskiej prasie pojawiły się przecież zapowiedzi, że rząd podejmie prace nad aktami prawnymi, które uniemożliwią lub ograniczą Uberowi prowadzenie działalności w naszym kraju. Wszystko to skłoniło Prezesa UOKiK do zajęcia oficjalnego stanowiska w sprawie. Co z niego wynika?
Po pierwsze (i najważniejsze), UOKiK już od dłuższego czasu monitoruje działalność Ubera, a „dotychczasowy monitoring oraz analizy nie wskazują na konieczność interwencji urzędu zarówno w zakresie ochrony interesów konsumentów jak i ochrony konkurencji”.
Jakie są, zdaniem Urzędu, różnice pomiędzy Uber a korporacjami taksówkowymi? Uber podpisuje umowy z kierowcami, od których nie wymaga posiadania licencji na przewóz osób taksówką. Opłata za przejazd nie jest obliczana w oparciu o wskazania taksometru, lecz na podstawie faktycznej długości trasy i czasu przejazdu, które ustalane są za pomocą odbiorników GPS w urządzeniach mobilnych. Wreszcie – aplikacja nie przydziela pasażerowi kierowcy automatycznie: pasażer może wybrać kierowcę po zapoznaniu się z typem pojazdu kierującego oraz ocenami, które wystawili mu inni użytkownicy.
Jak ustalił UOKiK, „świadczenie Uber polega na dostarczeniu i obsłudze platformy elektronicznej, za pomocą której możliwy jest kontakt między kierowcą a klientem oraz dokonanie płatności”. Kierowcy Ubera wykonują jedynie przewóz osób. Uber odpowiada więc jedynie w zakresie, w jakim pośredniczy w zawieraniu umowy pomiędzy kierowcą a użytkownikiem – a kierowca odpowiada za prawidłowe wykonanie przewozu. UOKiK przyrównuje świadczenie Uber do świadczenia usług np. przez platformy umożliwiające rezerwację hoteli.
Platformy internetowe są obecnie „na fali” – co ogólnie powoduje istotne zmiany na różnych rynkach poprzez wzrost konkurencji, ale jednocześnie stanowi wyzwanie dla dotychczasowych przedsiębiorców działających na tych rynkach. W ocenie Prezesa UOKiK, główna przewaga konkurencyjna Uber ma swoje źródło w wykorzystaniu nowoczesnych technologii informacyjnych, przez co wywiera znaczną presję konkurencyjną na rynek tradycyjnych usług taksówkarskich. UOKiK podnosi jednak, że… taka sama ekspansja była dokonywana przez korporacje taksówkarskie w dużych polskich miastach pod koniec ubiegłego wieku.
Wreszcie, co niezwykle istotne – Urząd zachęca korporacje taksówkarskie do wdrożenia modelu stosowanego przez Uber! Podstawowe technologie, które wykorzystuje Uber nie są chronione patentami, a przedsiębiorcy taksówkarscy mogą jeszcze ulepszyć ten model biznesowy – z korzyścią dla konsumentów.
W dalszym toku wywodu UOKiK nie doszukuje się, aby Uber oferował swoim użytkownikom mniejsze bezpieczeństwo niż tradycyjne usługi taksówkarskie, wprowadzał ich w błąd co do charakteru usługi (konsument wie, że nie będzie miał do czynienia z usługą świadczoną przez licencjonowanych taksówkarzy), ceny usługi czy też aby zachodziła obawa nierzetelnej obsługi reklamacji. UOKiK stwierdza, że nie otrzymał do tej pory żadnych skarg konsumenckich na Uber.
Na koniec, co mogło zaboleć taksówkarzy, UOKiK podnosi, że ewentualne zmiany regulacyjne „powinny (…) generalnie sprzyjać rozwojowi innowacyjnych i pożądanych przez konsumentów usług i unikać rozwiązań, które sprowadzałyby się do nieuzasadnionej ochrony zasiedziałych konkurentów„. Urząd zapowiada także dalsze aktywne monitorowanie całego rynku platform internetowych, w tym także – Ubera.