Usługa hotelarska to nie najem

WSA we Wrocławiu rozstrzyga, że usługa hotelarska to nie najem. Sąd rozstrzygał tę kwestię na potrzeby definicji spółki nieruchomościowej, niemniej główne tezy będą pomocne w wielu innych przypadkach, które posługują się takim rozróżnieniem. Z pewnością wyrok będzie ciekawy także dla osób korzystających z fundacji rodzinnej.

Usługa hotelarska to coś innego, niż najem

Kanwą dla rozstrzygnięcia WSA był wniosek o interpretację podatkową spółki prowadzącej hotele i podobne obiekty zakwaterowania. Firmie zależało na potwierdzeniu, że obrót jaki generuje na swojej podstawowej działalności to nie przychody najmu, podnajmu, dzierżawy, poddzierżawy, leasingu i innych umów o podobnym charakterze. Innymi słowy, spółka podkreślała, że usługa hotelarska i najem to dwie różne rzeczy.

Po co wnioskodawcy zależało na takim potwierdzeniu? Ano w jej przypadku chodziło o specjalne przepisy ustawy CIT dot. spółek nieruchomościowych. Te przepisy zostały wprowadzone po to, aby skuteczniej opodatkować transakcje na udziałach spółek posiadających głównie nieruchomości zlokalizowane w Polsce i przeznaczone na najem. Niemniej jednak, odróżnienie najmu od usług hotelarskich występuje w wielu miejscach. Świetnym przykładem jest sytuacja fundacji rodzinnych, które mają prawo zajmować się najmem, ale usług hotelarskich już nie mogą świadczyć. Na gruncie tego problemu niestety mieliśmy już okazje zobaczyć negatywne stanowisko KISu, które na szczęście zostało skorygowane na poziomie sądu administracyjnego.

Gość hotelowy to nie lokator

W tej sprawie stało się podobnie. Pierwsze stanowisko fiskusa było niestety negatywne. KIS powołał się na to, że dominującym elementem umowy o świadczenie zarówno usług hotelarskich, jak i konferencyjnych, jest najem. Zdaniem fiskusa – usługi świadczone w obrębie obiektu oraz zapewniające kompleksową obsługę, mają charakter dodatkowy wobec głównej funkcji usługi, jakim jest wynajem.

Szczęśliwie ze zdaniem KISu nie zgodził się Wojewódzki Sąd Administracyjny we Wrocławiu. Sąd zwrócił uwagę na to, że sposób dysponowania nieruchomością jest diametralnie inny w umowie hotelowej, niż w umowie najmu. Celem umowy najmu, jest nabycie prawa do korzystania z określonej  nieruchomości. Natomiast w ramach umowy o świadczenie usług hotelarskich goście lokowani są w pokoju wybranym przez hotel, a celem nabycia usługi jest nabycie usługi zakwaterowania, wyżywienia oraz szeregu innych świadczeń towarzyszących, dostępnych w danym obiekcie. Osoba korzystająca z usługi hotelowej, w odróżnieniu od najemcy,  nie ma możliwości w pełni swobodnego z niego korzystania, lecz podlega regulaminowi określającemu zasady pobytu w hotelu. WSA zwrócił też uwagę na brak możliwości jakiegokolwiek ingerowania wystrój pokoju hotelowego czy jego wyposażenie.

Orzeczenie WSA świetnie punktuje podstawowe różnice między najmem, a usługą hotelarską i warto brać je jako punkt odniesienia we wszystkich przypadkach, które wymagają takiego rozróżnienia. Posiłkowo będzie ono przydatne nie tylko dla kwalifikowania spółki jako spółki nieruchomościowej, ale także przy działalności fundacji rodzinnej, czy obciążenia podatkiem od przychodów z budynków.