Spółka może uzyskać zadośćuczynienie za krzywdę

Spółka może uzyskać zadośćuczynienie za krzywdę – przesądził Sąd Najwyższy. Zgodnie z najnowszą uchwałą SN, przepisy o kompensacie pieniężnej za naruszenie dóbr osobistych należy stosować odpowiednio do osób prawnych. Uchwała przesądza  wieloletni spór co do sposobu ochrony dóbr osobistych podmiotów gospodarczych.

Zadośćuczynienie dla firmy

Zgodnie z październikową uchwałą Sądu Najwyższego, przepisy o kompensacie pieniężnej za naruszenie dóbr osobistych należy stosować odpowiednio do osób prawnych. Chodzi konkretnie o przepis kodeksu cywilnego, który daje sądom możliwość przyznania zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę w razie naruszenia dobra osobistego. Stanowisko SN rozstrzyga wieloletnie wątpliwości prawne. Zapadło ono w związku z pytaniem Sądu Apelacyjnego w Gdańsku, o którym pisałem w kwietniu tego roku. Pytanie dotyczyło sprawy związanej z wpisem niezadowolonego klienta na portalu Google Maps. Chociaż wartość sporu nie jest znaczna (22 tys. zł), rozstrzygnięcie stanowić będzie ważny precedens na przyszłość.

Dobra osobiste spółki

Zadośćuczynienie za krzywdę to zapłata pieniężna, która ma rekompensować uszczerbek o charakterze niemajątkowym. Chodzi wobec tego o taki uszczerbek, którego nie da się w prosty sposób skalkulować np. wysokością zniszczeń w majątku, kosztów napraw, czy utraconych dochodów. Krzywda, potocznie zwana szkodą moralną, jest z natury rzeczy niewymierna i bardzo ocenna. Stąd polskie przepisy prawa w rzeczywistości rzadko dają możliwość dochodzenia zadośćuczynienia krzywdzie. Najbardziej typowym przypadkiem, w którym taka rekompensata może zostać przyznana, jest uszkodzenie ciała lub wywołanie rozstroju zdrowia. Z natury rzeczy te przypadki nie dotyczą bytów prawnych, jakimi są spółki.

Innym przypadkiem, w którym przepisy przewidują prawo do zadośćuczynienia, jest naruszenie dóbr osobistych. Właśnie w odniesieniu do takich sytuacji, Sąd Najwyższy dopuścił osobom prawnym uprawnienie do dochodzenia zadośćuczynienia. Jednocześnie jednak, SN wskazał, iż przepisy o zadośćuczynieniu należy stosować odpowiednio. Oznacza to, że ich zastosowanie powinno uwzględniać specyfikę, jaką rządzą się osoby prawne. Do takiej specyfiki z pewnością należy to, że spółki nie mogą posiadać dóbr osobistych stricte związanych z człowieczeństwem (jak np. zdrowie czy swoboda sumienia). Tym niemniej w orzecznictwie potwierdzone jest, że osoby prawne mogą posiadać dobra osobiste takie, jak dobre imię (dobra sława, reputacja, autorytet), nazwa (firma) lub tajemnica korespondencji. Naruszenie tych dóbr może polegać np. na formułowaniu nieprawdziwych zarzutów dotyczących np. niskiej jakości wytwarzanych produktów lub świadczonych usług, nierzetelnego wypełniania przez daną osobę prawną zobowiązań publicznoprawnych i prywatnoprawnych.

Na chwilę obecną orzeczenie nie doczekało się jeszcze uzasadnienia. Niemniej jednak, z pewnością Sąd Najwyższy rozwinie swoją myśl na piśmie i wskaże, w jakim kierunku powinno zmierzać orzecznictwo w tej sprawie. Przeciwnicy prawa do zadośćuczynienia dla spółek wskazywali na obawy nadużywania tych instrumentów przez, z reguły bogatsze, korporacje. Z drugiej strony, trudno odmówić spółkom prawa do obrony własnego dobrego imienia.