Terminy na zgłoszenie wniosku o ogłoszenie upadłości biegną na nowo

Od 1 lipca 2023 r. terminy na zgłoszenie wniosku o ogłoszenie upadłości biegną na nowo. Z końcem czerwca zakończy się bowiem stan zagrożenia epidemią COVID-19. W konsekwencji przepisy covidowe zawieszające terminy na zgłoszenie wniosku o ogłoszenie upadłości przestaną obowiązywać.

Covidowe upadłości

Antycovidowa tarcza 2.0 z pierwszej połowy 2020 r. wprowadziła mechanizmy ochronne dla dłużników w zakresie prawa upadłościowego. Zgodnie z art. 15zzra ustawy antycovidowej (USTAWA z dnia 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych) jeżeli stan niewypłacalności przedsiębiorcy powstał w czasie zagrożenia epidemicznego albo stanu epidemii to domniemywało się, że zaistniał z powodu COVID-19. Co jednak ważniejsze, bieg terminu do złożenia wniosku o upadłość takiego przedsiębiorcy uległ zamrożeniu aż do czasu, upływu ww. stanów epidemicznych.

Powyższe rozwiązanie w wielu wypadkach chroniło przedsiębiorstwa (a właściwie ich zarządzających) przed obowiązkiem zgłaszania wniosku o ogłoszenie upadłości. Zarządy mogły wykorzystywać przedmiotowy przepis, żeby kontynuować działalność swojej spółki pomimo trudności w płynności albo istotnie narastających długów. Wszyscy, którzy skorzystali z dobrodziejstwa tarczy antycovidowej niedługo będą musieli ponownie przemyśleć sytuację finansową firmy.

Terminy na złożenie wniosku ogłoszenie upadłości wznowione.

Ze skutkiem od 1 lipca 2023 r. Ministerstwo Zdrowia odwołało stan zagrożenia epidemicznego. W konsekwencji, ochrona wynikająca z art. 15zzra ustawy antycovidowej przestanie obowiązywać. Oznacza to, że terminy na złożenie wniosku o ogłoszenie upadłości zaczną biec na nowo. Termin ten wynosi 30 dni.

Przepisy anytcovidowe przewidują jednak szczególne rozwiązania dla podmiotów, które skorzystały z zamrożenia. Mianowicie w postępowaniu upadłościowym w niektórych przypadkach syndyka lub sędzia-komisarz będą brali pod uwagę także okres przed dniem, kiedy wniosek w normalnych okolicznościach powinien był zostać złożony. Dotyczy to np. możliwości kwestionowania czynności zdziałanych między bankrutem a jego podmiotami powiązanymi jak również czynności dokonanych na warunkach nierynkowych.

Zarządcy nie do końca śpią spokojnie

Należy jednocześnie pamiętać, że ustawa antycovidowa przewidziała zamrożenie terminów dla stanu niewypłacalności wynikającego z powodu COVID-19. Ustawa wprawdzie przewiduje domniemanie, że COVID-19 stanowił przyczynę niewypłacalności, niemniej domniemanie to można obalić. W efekcie wierzyciele, którzy będą próbowali dochodzić odpowiedzialności od członków zarządu w związku z nieterminowym złożeniem wniosku o upadłość mogą próbować argumentować, że problemy finansowe nie miały nic wspólnego z COVID-19. Wydaje się, że może to być szczególnie rozważana droga w przypadku firm, których kłopoty zaczęły się w końcowym okresie stanu zagrożenia epidemią. Od dłuższego czasu bowiem, pomimo ciągle obowiązującego stanu zagrożenia epidemią, gospodarka nie podlegała istotnym ograniczeniom i zagrożeniom z przyczyn związanych z wirusem SaRS COV-2.

O innych terminach, które przepisy antycovidowe zawiesiły pisaliśmy także tutaj.